PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=744329}
7,6 2 147
ocen
7,6 10 1 2147
Hitman
powrót do forum gry Hitman

6/10

użytkownik usunięty

Po 10 latach od Blood Money nie udało im się stworzyć lepszej gry.

Najpierw plusy:

Wiele opcji eliminacji celu, tzw. "okazje" czyli wabienie celu w pułapkę, wielkość lokacji i fakt, że coś się na nich dzieje, poczucie iteratywności ze światem.

Minusów jest niestety więcej, zacznę od mniej istotnych:

Grafika - niebrzydka ale w ogóle nie zachwyca, muzyka - średniak, bez muzyki Kyda Hitman nie ma już tego ducha, animacja bohatera, projekt lokacji - wolałbym mniejszą ale ciekawszą, tutaj Paryż wydaje się mniej klimatyczną wersją opery z BM, masa absurdów związanych z niedopracowaną AI, czasem wrogowie są nadludzko spostrzegawczy a innym razem ślepi, przez co trudno oszacować wartość planu, brak opcji żywej tarczy, strasznie to ogranicza gdy chcę szybko zneutralizować 2 cele w jednym pomieszczeniu, czas wczytywania - kiepski żart, tutaj nawet menu wczytywania gry się ładuje 6 sekund (!) na ps4, sam zwykły zapis ładuje się ponad 30, za każdym razem, przez to ocena oczko niżej, fabuła pretekstowa, wszystko kręci się wokół aktywności online.

Niestety twórcy zapomnieli co czyniło pierwsze 4 Hitmany niezapomnianymi - klimat. W najnowszej odsłonie zdecydowanie go brakuje. O ile beta mi się podobała, pierwszy epizod jest rozczarowaniem. Być może z czasem poprawią jakość gry.

ocenił(a) grę na 7

Ok ale jaka znowu tarcza? Przecież tak się nie gra w Hitmana! Ja zawsze przechodzę niezauważenie i likwiduje tylko cele główne. Nikt inny nie ma prawa zginąć, ani mnie zauważyć.
"Silent Assassin" nic nie przebije. Dla mnie to gra na 10/10. Potem "Blood Money" - 9,5/10.

użytkownik usunięty
LeoMessi86

Już wyjaśniam. Zwabiłem kobietę będącą celem do pokoju, ale zawsze towarzyszy jej jakiś gość, który nie jest ochroniarzem i którego nie da się zwabić np. rzutem monety ( gdy tego spróbowałem przyleciał ochroniarz z drugiego pomieszczenia a towarzysz ww pani ani drgnął). Wymyśliłem więc, że zaczaję się za drzwiami, kobieta mnie minie a gdy wejdzie jej towarzysz złapię go jako tarczę, zastrzelę ją po czym ogłuszę jego uderzeniem broni. Okazuje się, że mogę tylko szybko go zastrzelić albo poddusić by stracił przytomność, a to skutkuje wołaniem kobiety o pomoc.

W innej sytuacji, gdy musiałem wyeliminować faceta czyhałem na niego w korytarzu i chciałem skorzystać z opcji tarczy by go szybko zaciągnąć póki przez kilka sekund jest odizolowany. Udało mi się to zrobić bez tej opcji ale było to strasznie toporne, powolne i niemal zostałem zauważony.

Ja też zawsze preferuję grać jak duch ale w najnowszej odsłonie -mimo, że ukończyłem etap na kilka sposobów, także będąc niezauważonym - to sposoby eliminacji są zbyt ograniczone i jest po prostu topornie.

Ja najlepiej bawię się przy BM ale najlepszy klimat zdecydowanie mają Silent Assassin i Kontrakty. Petersburg, Włochy, Chiny, Kamczatka... genialne poziomy. W nowym Łysym mogli wymyślić coś mniej banalnego niż pokaz mody w Paryżu.

Już Ci tłumaczę dlaczego tak jest :) Pomimo tego że gra mi się podoba i daje mi sporą frajdę to jest pełna błędów.
Przeszedłem tą misję trzy razy ( dwukrotnie załatwiłem cel będąc szejkiem a raz będąc tym znanym modelem).
I za pierwszym razem gdy wcieliłem się w Szejka to wszystko poszło bardzo dobrze- tzn. po zalicytowaniu miałem spotkanie w cztery oczy a ochroniarz był tyko na balkonie. Za drugim niestety czarnoskóry ochroniarz wszędzie za nią chodził co całkowicie przekreśliło sens wcielania się w Szejka, licytowania oraz pójścia do gabinetu na rozmowę w cztery oczy.

Kruchy_serious

A napiszesz, do której części tej grze jest bliżej? Dla mnie również najlepszą odsłoną był Silent Assassin. Jak ta część ma się do dwójki?

Blood Money swoją drogą podobało mi się najmniej (nie licząc Codename:47). To już nie ten klimat jak dla mnie. Zbyt kolorowo.

użytkownik usunięty
kosobi

W sumie to do żadnej, ale można ją uznać za nie do końca udany zlepek BM i Absolution.

Ja BM uważam za najlepsze, doskonale zaprojektowane lokacje, mnóstwo wolności w sposobie eliminacji celów, genialny soundtrack. Nowy Hitman jakby próbuje do tego aspirować ale bez skutku. Kontrakty także uwielbiam, świetny, mroczny klimat, także muzyka (szczególnie menu główne) i bardzo dobry gameplay. Ostatnio odpaliłem SA, żeby sobie przypomnieć stare czasy, ale gra mimo mega klimatycznych lokacji jest mega toporna, malutko swobody a dużo ograniczeń i biegania po pustych mapach. Kiedyś dawało sporo satysfakcji przejście poziomu, dzisiaj 47 z SA wydaje się niedoświadczonym zabójcą. Mimo to lubię zasiąść do niej by cieszyć się klimatem, szkoda, że w nowych odsłonach nie ma jakiś rosyjskich miast. Mają za to pojawić się Tajlandia i Japonia, więc raczej jakieś nawiązania będą.

Gwenbleid, nie sądzisz, że Kontrakty są i za brzydkie i za trudne? I co najważniejsze zbyt liniowe? Tam nie masz takiej swobody jak w BM. Uwielbiam Hitmana, ale z tą serią jest tak, że Codename 47 jest dziś po prostu niegrywalny, podobnie z Silent Assassin i tymi cholernymi, ciągnącymi się w nieskończoność misjami w Petersburgu i co gorsza z brakiem zapisu - co naprawdę bardzo uprzykrza zabawę. Kontrakty wciąż mają brzydką grafikę, nadal są zbyt trudne i zbyt liniowe (nie wiem czy się zgodzisz) i dopiero Blood Money jest Hitmanem takim jakim powinien być od samego początku. Świetnie zoptymalizowano poziom trudności, poprawiono znacznie grafikę, dano doskonałą muzykę (chociaż w Kontraktach motyw przewodni również był super) no i przede wszystkim dano wolność mimo stosunkowo małych lokacji. Absolution także nie było takie złe, cieszyła piękna grafika i wybrane naprawdę fajne misje, nie mówię, że wszystkie. No a teraz seria zaliczyła po prostu restart.

użytkownik usunięty
Nick_filmweb

Dorastałem na starych grach i szczerze mówiąc ta prymitywna grafika jest na swój sposób klimatyczna. Jeśli chodzi o mechanikę Kontraktów to jest znacznie lepiej względem poprzedniczki, na pewno nie ma takiej swobody jak w BM ale świetne lokacje i klimat wynagradzają braki.

Silent Assassin jest trudny przez ograniczenia, brak zapisu właśnie, śmiesznie powolne skradanie się (i chodzenie ogólnie), paranoję strażników, małą użyteczność przebrań i sporą liniowość, w każdej misji są ze 2, góra 3 sposoby eliminacji celu. Mimo to czasem lubię pokombinować i poskradać się.

BM to Hitman w najwyższej formie, mógłby być trochę mroczniejszy ale lokacje i tak są świetne. Dopiero tutaj można było naprawdę kreatywnie zaplanować akcję.

Absolution miało klimat nieco noirowy ala Max Payne, nie licząc misji na pustyni. Sporo dość ciekawych lokacji ale mechanikę wywrócili do góry nogami, za mało przebierania, za dużo przemykania na kuckach. Chociaż też było sporo okazji do różnych kreatywnych akcji.

Ciekawe, sam również niedawno odpaliłem ponownie SA i gra podobała mi się nawet bardziej niż za pierwszym razem (z wyjątkiem paru misji) :)

Jedyną rzeczą, która mnie irytowała, było wybitnie powolne tempo skradania się 47.

użytkownik usunięty
kosobi

Oj tak, tempo skradania ma żółwie. Sama nostalgia jednak potrafi wiele wybaczyć. :)

najbardziej mnie boli brak klimatycznej muzyki, skoro nie mogą pozwolić sobie na zatrudnienie Kyda to mogliby chociaż zatrudnić gościa który mógłby chociaż w miare znośnie naśladować styl Kyda , zatrudnili natomiast ludzi od soundtracku Maxa Payne 3 którego to muzyka ma się nijak do klimatu hitmana
Muszę spróbować też "Alkalin's gun" czy jak tam to xujostwo się zwie podobno jest to chińska podróbka hitmana...

użytkownik usunięty
Oswaldd

Niektóre kawałki są w porządku ale ogółem rzeczywiście nie czuć tam Hitmana. Alekhine's Gun podobno średnio się udał, opinie są mocno podzielone.

użytkownik usunięty

Jak ktoś jest fanem pierwszych trzech Hitmanów, to przy Alekhine's Gun będzie wniebowzięty (ja przynajmniej byłem). Pierwszych trzech, bo nie ma takiej różnorodności metod eliminowania wroga czy rozbudowanych lokacji jak w Blood Money, co dla mnie było zaletą, wolałem tą prostotę jedynki i dwójki, gdzie można było się skupić na jednej, góra drugiej metodzie zakończenia danej misji i opanowania jej do perfekcji. No i niezła muzyka, czego w Hitmanach już nie uświadczymy po odejściu Kyda (choćby IO się miało zesrać, to już nigdy bez tej muzyki Hitman nie będzie tak samo dobry).

Tak więc proszę mi tu AG nie nazywać chujostwem, bo jak na budżet gra jest świetna, lepsza IMO niż świetny Kameleon, który też jest budżetowym naśladowcą Hitmana.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones